czwartek, 28 kwietnia 2016

Assassin’s Creed: Syndicate DLC: The Last Maharaja

Duleep Singh – postać, którą mieliśmy okazję poznać w podstawowej wersji gry – staje się celem ataków templariuszy. Henry Green nie jest w stanie przemówić niedoszłemu maharadży do rozsądku, więc prosi nas o pomoc.

Gdyby nie to, że ten dodatek wyszedł jako ostatni, można byłoby się pokusić o stwierdzenie, że został wycięty z podstawki. Ostatni maharadża to nic innego, jak wątek poboczny składający się z 10 misji, wystarczających na jakieś 3 godziny grania.

Ciężko powiedzieć cokolwiek o poziomie fabularnym. Maharadża to taki standard serii: jest spisek, jest zabijanie, są nawiązania (a w zasadzie jedno powierzchowne, do Assassin’s Creed Chronicles: India), Jacob znowu robi z siebie idiotę. Mniej standardowa jest konstrukcja samych misji. Autorzy autentycznie upchnęli tyle akcji i różnorodnych czynności, ile się tylko dało w tak krótkim przedziale czasowym.

Niestety, przy okazji zaserwowano drugie tyle problemów. Nie wiem, czy dodatek był robiony na szybko, albo w jakich warunkach, ale odniosłem wrażenie, że nikt go nie testował. Tylu problemów z oskryptowaniem nie miałem ani w podstawce, ani w Rozpruwaczu. Praktycznie w każdym segmencie (tych jest przeważnie co najmniej 2) każdego z 10 zadań trafiałem na jakiś problem z postaciami wpadającymi w tekstury, tkwiącymi poza zasięgiem strzału, znikającymi, uciekającymi ot tak, blokującymi się losowo na różnych obiektach. Dotyczy to zarówno towarzyszy, jak i przeciwników, co często kończyło się restartem gry do ostatniego checkpointa. Na deser dostajemy problemy z synchronizacją dźwięku z animacjami oraz zawieszanie się gry po dialogach (dialog się kończy, postacie dalej tkwią w tym samym miejscu, UI nie pojawia się, a gra nie pozwala nawet wyjść do głównego menu).

Jeżeli ktoś chce więcej Syndicate, to Ostatni maharadża jest, o ironio, ostatnim dzwonkiem. Zawartość sama w sobie stoi na tym samym poziomie, co podstawowa gra i na pewno wyżej od Kuby rozpruwacza, ale ja miałem pecha i nie mogłem grać komfortowo. W związku z czym moja ocena: 2+.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz