niedziela, 15 stycznia 2017

Small Town Terrors: Pilgrim’s Hook

Główna bohaterka obiecała sobie nigdy nie wracać do miasteczka Pilgrim’s Hook. Jednak telefon z prośbą o pomoc od jej brata bliźniaka pokrzyżował jej plany.

Miłośników mieszanki klimatów pirackich, horrorów i Cthulhu do miasteczek typu Pilgrim’s Hook będzie ciągnęło. Natomiast z perspektywy mieszkańca ucieczka jest naprawdę rozsądnym rozwiązaniem. Tego muszę pogratulować, gdyż jak na HOGa, Pilgrim’s Hook ma naprawdę przyzwoitą atmosferę, podkreślaną przez fajną muzykę oraz ciekawe projekty miejsc. Niestety, tu pojawia się pierwszy zgrzyt. Jeśli patrzeć na grafikę jako całość, jest odpowiednio szczegółowa i całkiem ładna. Jednak w momencie gdy musimy skupiać się na szukaniu przedmiotów, czy to w sekwencjach hidden object, czy w odwiedzanych miejscach, liczba detali okazuje się niewystarczająca i niekiedy łatwo wymagany obiekt przeoczyć. Inna sprawa, że przy takiej kolorystyce i powyższych kłopotach czasami zdarza się, że jakaś łamigłówka męczy wzrok (mnie przytrafiło się to przy układaniu płaskorzeźby z dodatkowej miniprzygody, choć sama w sobie nie była trudna).

Osobnym problemem jest zaznaczanie aktywnych obszarów. Czasami zaznaczenie wypełnia 1/3 lokacji, podczas gdy działamy na stosunkowo małym wycinku, np. na brzegu stołu, a w pozostałych przypadkach może to być niewielka plama, której szukanie to wrzód porównywalny z tzw. pixel huntingiem z przygodówek z lat ’90.

Ostatnimi rzeczami, do jakich się przyczepię, będą głosy aktorów oraz czas rozgrywki. Te pierwsze są co najwyżej przeciętne. Natomiast ten drugi stanowi już poważny argument za tym, czy kupić grę za pełną cenę. Całość (wliczając w to bonusowy scenariusz) da się ukończyć na poziomie ekspert w około 5 godzin.

Domyślam się, iż powyższy opis nie zachęca do sięgnięcia po grę, ale tak naprawdę bawiłem się przy niej dobrze. Jak już wspomniałem, klimat jest zachęcający, a także grafika (do pewnego stopnia) oraz muzyka. Sekwencje hidden object są różnorodne, a do tego na plus trzeba policzyć fakt, iż żadna się nie powtarza (w przeciwieństwie do wielu produkcji tego gatunku). Zagadki oraz łamigłówki były bardziej zróżnicowane, niż się spodziewałem, a kilka z nich było naprawdę niebanalnych, stawiając tym samym Pilgrim’s Hook ponad wiele przeciętnych tytułów. Jeżeli bawicie się przygodówkami i czasami chcecie odskoczni typu HOG, stanowiącej przynajmniej minimalne wyzwanie, Pilgrim’s Hook jest dla was. Moja ocena: 4.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz