niedziela, 23 stycznia 2022

Kajko i Kokosz – Sezon 2


Nie czekałem na ten sezon, więc jego pojawienie się nieco mnie zaskoczyło. Natomiast zawartość już nie. Tym razem zamiast sześciu mamy dziewięć odcinków. Ponownie – każdy po 15 minut. Tak jak poprzednio każdy z nich adaptuje coś z komiksów, co zresztą widać po tytułach: Dzień Śmiechały, Szkoła latania, Na wczasach itd.

Tak naprawdę ciężko powiedzieć o tym sezonie coś więcej, niż o poprzednim. Ma dokładnie ten sam bagaż zalet i wad, więc jeśli ktoś chce się z nim zapoznać, zapraszam do lektury tego tekstu.

Podzielę się jednak pewną ciekawostką z rodzaju: Tajemnica dzieciństwa została rozwiązana! W tym wypadku chodzi o piosenkę ze wspomnianego zeszytu Na wczasach. W trakcie podróży trubadur pokładowy śpiewa „przebój”: Bum tralala, chlapie fala, po głębinie statek płynie! Zawsze zastanawiałem się, czy pasażerowie mają dość przeboju przez wzgląd na wałkowanie tych dwóch wersów ad nauseam, czy może chodzi o głos śpiewaka. Autorzy serialu dobitnie pokazali, że chodzi o oba. Może to zabrzmi dziwnie, ale tego typu smaczki dużo są dużo bardziej widoczne niż poprzednio. Przy okazji stanowią też kolejny aspekt świadczący o ciągłości serialu. Dołączają tym samym do Milusia, złotego pucharu i Wita.

Niemniej jednak, podobnie jak w pierwowzorze, ciężko o jakieś większe zachwyty. Ot, serial po prostu jest, da się go obejrzeć nawet w ramach mini maratonu i czasem parsknąć śmiechem, ale nadal nie potrafię nazwać go dobrym. Moja ocena: 3+.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz