Przy okazji spisywania wrażeń z Assassin’s Creed Revelations wspomniałem, że twórcy nie popisali się i zamietli Obiekt 16 pod dywan przy pierwszej lepszej okazji. DLC The Lost Archive odpowiada na większość pytań, jakie mogły się zrodzić w głowie grającego. Panie i panowie, oto historia Clay Kaczmarka.
Bez wdawania się w szczegóły – w trakcie siedmiu poziomów będziemy słyszeć niemal całą biografię: od lat dziecięcych po zdanie sobie sprawy, co czeka Claya i dlaczego powinien zrobić wszystko, by pomóc Desmondowi. Problemem jest sama forma, gdyż ponownie dostajemy... poziomy z perspektywy pierwszej osoby z prostymi łamigłówkami zręcznościowymi. Jeśli komuś nie pasowały wspomnienia Desmonda z oryginalnego Revelations, to TLA zwyczajnie go wkurzy. Same etapy są odrobinę bardziej upierdliwe (albo urozmaicone, jak kto woli), wymagają trochę lepszego wyczucia czasu, zaś nam dodano nowy klocek umożliwiający wysokie skoki, yay! Już wyjaśniam tę ironię. Po pierwsze: poziomów jest siedem, ALE ich przejście nie gwarantuje właściwego zakończenia (tak, są dwa). Jedynym sposobem na uzyskanie tego odpowiedniego jest zebranie wszystkich fragmentów kodu (sztuk 20). Niezły sposób na wydłużenie rozgrywki dla tych, co lubią tę część gry. Przeciwnicy mogą zwyczajnie obejrzeć walkthrough na YT i nic nie stracą.
Z treścią opowieści wygłaszanych w trakcie rozgrywki warto się zapoznać. Historia Kaczmarka jest na tyle fajna, by jej poświęcić chwilę, a przy okazji zawiera szczegóły na temat postaci już nam znanych (i jeżeli od Brotherhooda wzwyż podejrzewaliście kogoś o niecne zamiary, to tutaj dowiecie się więcej).
Dodatkami do trybu archiwum są ciuchy, jakie może na siebie włożyć Ezio (zbroje z poprzednich części) oraz grobowiec Vlada Palownika. Naprawdę miałem wielką radochę, gdy dowiedziałem się o nowym miejscu do skakania i akrobacji, ale mina szybko mi zrzedła, jak tylko zobaczyłem komunikat, iż do pełnej synchronizacji potrzebuję ukończenia tej misji w czasie krótszym niż 7 minut...
Jeśli już miałbym oceniać ten dodatek, to dałbym 3- w skali szkolnej. Wizualnie nowe poziomy w archiwum mają swój klimat, doskonale pasujący do nastroju historii Claya. Grobowiec Vlada również jest niczego sobie. Jednak nadal jest to ocena zakładająca, że część widzianą z pierwszej osoby co najmniej tolerujecie (bo dla samego grobowca nie warto kupować). Trzeba też uwzględnić cenę 40 złotych oraz fakt, iż nawet w tekście reklamującym to DLC jest wzmianka o raptem dwóch godzinach gry. Biorąc pod uwagę dostępność całej ścieżki fabularnej na YT, jest to zakup do przemyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz