W układaniu puzzli jest coś odprężającego. W zasadzie jedyną wadą tego hobby jest to, że nie zawsze jest miejsce lub warunki, żeby zostawić niedokończoną układankę na później. Ba, jeśli w ogóle możesz sobie pozwolić na taką sytuację – to już jest swego rodzaju luksus. Odkąd zaczęto adaptować tę rozrywkę na grunt komputerowy, producenci mieli ułatwione zadanie. Oferowali graczowi całe mnóstwa obrazów i wzorów w jednym miejscu, możliwość podzielenia ich na różne ilości kawałków, opcje zapisu gry, układanie na czas, rankingi – generalnie wszystko, co mogłoby zachęcić fana puzzli, by sięgnąć po dany tytuł. Dodatkowo wraz z rozwojem technologii gry tego typu zaczęły wyglądać coraz lepiej, a twórcy nie szczędzili ciekawych chwytów, by przyciągać kolejnych odbiorców. W ten sposób dochodzimy do Glass Masquerade.
Gra składa się z 25 układanek nawiązujących stylistyką do Art déco. Żeby było ciekawiej, układanymi obrazami są witraże, których zawartość stara się odzwierciedlić przypisany kraj. Puzzle mają swoje stopnie trudności, charakteryzujące się liczbą elementów potrzebnych do ułożenia obrazka. Jednym z pomysłów na wydłużenie rozgrywki jest zakrycie całego witrażu. Przy pierwszym podejściu nie mamy wglądu w to, co układamy. Mało tego, same elementy również pozostają zakryte. Dopiero wzięcie danego kawałka odsłania go i ustawia w pozycji, w jakiej trzeba go położyć. Trzeba jeszcze brać poprawkę na to, że rozmiar puzzla nie zawsze odpowiada temu na planszy, ale kształt tak.
Oprawa Glass Masquerade po prostu urzeka. Stylistyka jest urocza, obrazy prześliczne, a animacja płynna. Wielu z ruchomych elementów mogłoby w ogóle nie być w grze, ale ich obecność dodaje produkcji smaku i wyrazistości. Całości dopełnia spokojna i relaksująca muzyka.
Jedynym problemem gry jest długość lub stosunek długości do ceny. Wszystkie układanki da się ukończyć w maksymalnie 4 godziny, a i to pod warunkiem, że naprawdę się nie śpieszymy i od razu wyłączymy podpowiedzi dotyczące położenia kilku początkowych kawałków. Po ułożeniu wszystkich obrazków jedyne, co pozostaje, to gra na czas i śrubowanie własnego wyniku. Cena sama w sobie nie jest wygórowana, ale zrozumiałym jest, że ktoś może chcieć poczekać do promocji.
Jeśli jesteście miłośnikami puzzli i szukacie jakiegoś naprawdę ładnego i przyjemnego tytułu, Glass Masquerade jest dla was. Jest to jeden z niewielu przypadków, w którym życzyłbym sobie jakiegoś DLC, albo większego dodatku z nowymi witrażami. Moja ocena: 4+.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz