Niestety, ten wpis będzie leniwy. Istniał w zupełnie innej wersji, ale w wyniku kilku naprawdę głupich wydarzeń, które akurat musiały nałożyć się na siebie, wszystkie 3 kopie tekstu poszły się trącać. Przy czym nie chce mi się próbować odtworzyć tekstu, gdyż był pisany miesiąc temu i poza ogólnymi odczuciami nic z niego nie pamiętam, a chcę utrzymać kolejność, w jakiej planowałem poszczególne publikacje. Tak więc zamieszczę same odczucia.
Pokrótce: ten tom zaczyna odczuwalnie spowalnia tempo. Dziewczyny są tym razem rzucane w odległą przeszłość, która z kolei taką typową przeszłością nie jest. Widać, że panny nie są pierwszymi gośćmi spoza tej rzeczywistości. Odpowiedzi na postawione pytania praktycznie nie ma, ale za to otrzymujemy solidną dawkę nowych koncepcji. Tym samym z tomu robi się punkt, w którym można zastanawiać się, czy warto czytać dalej. Ja bawiłem się na tyle dobrze, że zostałem z serią, a tom otrzymuje ode mnie 4.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz