wtorek, 23 sierpnia 2011

Veronica Mars - Seasons 1-3

Historia pewnej uczennicy szkoły średniej miasteczka Neptune. Dziewczyna nie jest typową przedstawicielką swojej grupy wiekowej. Po pierwsze – jest córką lokalnego prywatnego detektywa (który poprzednie stanowisko – szeryfa – stracił wskutek błędnego oskarżenia). Po drugie jej najlepsza przyjaciółka została zamordowana, co rzutuje na zachowanie Veronici. Po trzecie, młoda jest strasznie pyskata. Po czwarte, Marsówna również bawi się w detektywa. Przyjmuje zlecenia od uczniów ze swojej szkoły lub pomaga ojcu w pracy.

Niestety pomimo kilku fajnych postaci, niezłych i dowcipnych dialogów oraz ciekawych pomysłów na zawiązanie akcji, serial jest średni. Pierwszy sezon jest najbardziej schematyczny i może nużyć mniej wytrwałych. Do tego główny wątek ze śledztwem w sprawie morderstwa przyjaciółki Veronici jest zepchnięty na tak daleki plan, że czasami się o nim zapomina. Drugi sezon jest zdecydowanie najlepszy – ciekawe śledztwa (włącznie z głównym wątkiem – wypadkiem autokaru szkolnego, w którym giną uczniowie) i nieco przyzwoitych zwrotów akcji. Trzeci sezon jest z kolei strasznie nierówny. Widać, że twórcy gimnastykują się, jakby tu jeszcze zaskoczyć widza i niespecjalnie im to wychodzi. Na koniec zaś serwują taki natłok nowych twistów i cliffhangerów, że wręcz przeginają. Tym bardziej, że czwarty sezon nigdy nie powstał. Była co prawda jego krótka prezentacja (Veronica jako świeżo upieczona agentka FBI), ale po pierwsze – nie wspominała nic o niedokończonych wątkach i informacjach, a po drugie – niespecjalnie powalała. Ot, takie lekkie (niekiedy próbujące udawać poważne, a czasami będące poważnym), młodzieżowo-detektywistyczne widowisko. Obejrzałem przede wszystkim dla Kristen Bell grającej (bardzo fajnie) główną rolę. Moja ocena to 3+.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz